galaretki w skórce po pomarańczy wyszły fenomenalnie
i szczerze nie spodziewałam się,
że takie to jest dobre.
U mnie w rodzinie "praktykuje" się robienie galaretki w tradycyjnej formie, jednak ta forma chyba najbardziej mi odpowiada:)
Zresztą nie tylko mi, bo skoro tyle osób z mojego otoczenia ją próbowało i im smakowało to chyba musi być coś na rzeczy, nieprawdaż ? :)
Galaretka idealnie wkomponowuje się w delikatnie kwaśny miąższ skórki, gdzie galaretka sama w sobie jest słodka, ale jednak ie do końca.
Szczerze to uwielbiam takie połączenia, ale tylko w deserach, bo jeżeli chodzi o dania i sosy słodko-kwaśne to szczerze nie lubię.
No ale zobaczymy co dalej wyjdzie w moimi deserkami,
testujemy i jak coś się pojawi od razu wrzucam na tą stronę :)
Przepis
Składniki:
Kolorowe galaretki w proszku (ilość zależy od was)
Woda gotowana
Kubki
Przygotowanie:
Pomarańcze myjemy, kroimy wzdłuż na pół.
Z każdej połówki wydrążamy miąższ i dajemy do wyschnięcia.
Nasze galaretki przygotowujemy według przepisu na opakowaniu.
Najlepiej jest zrobić je w miseczce(każdą osobno) wtedy łatwiej będzie nam mieszać. Nasze wyschnięte połówki pomarańczy tj. skórki, ustawiamy ma kubkach (najlepiej tak by utknęły i nie latały, wtedy nie wyleje się zawartość). Przelewamy łyżką lub chochelką nasze galaretki do samego czubka.
Gotowe wstawiamy do lodówki na całą noc by stężały.
Na drugi dzień wyciągamy i kroimy( według uznania)
Mi z jednej połówki pomarańczy wychodzą 4 kawałki galaretek.
Polecam :)
Smacznego !
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz